Translate

piątek, 4 marca 2011

Nędza w Wielkiej Brytanii

Kategoria: Emigracja - zobacz również:

Prawo jazdy w UK





W Wielkiej Brytanii opublikowano wyniki pierwszej części wielkiego programu "Understanding society" (zrozumieć społeczeństwo). Dane, zebrane i przeanalizowane przez Instytut Badań Społecznych i Ekonomicznych Uniwersytetu w Essex, pozwalają zajrzeć w codzienne sprawy 40 tys. brytyjskich rodzin.

Nie będę się tu odnosił do wyników tych badań, dotyczących poczucia "szczęśliwości" zadowolenia z życia i podobnych. Nie uważam za stosowne wypowiadać się w kwestiach, w których nie mam dobrego rozeznania. Chciałbym natomiast odnieść się do przedstawionej w wynikach sytuacji finansowej Brytyjczyków.

"Najczęściej w brytyjskim gospodarstwie domowym miesięczny dochód to tylko tysiąc funtów. Jedna rodzina na sześć cierpi z powodu biedy. Liczba osób ubogich szczególnie szybko rośnie wśród emerytów oraz rodzin z dziećmi - biedne jest 23 proc. emeryckich gospodarstw domowych oraz co piąta rodzina z dzieckiem. Oczywiście im więcej dzieci, tym gorzej." - stwierdza autor artykułu w GW omawiający wyniki tych badań. Sytuacja wygląda jednak inaczej.

Dochód to ilość pieniędzy które uzyskuje rodzina z tytułu pracy. Kwota tysiąca funtów oznacza że w takiej rodzinie pracuje jedna osoba. Dla osoby samotnej jest to kwota wystarczająca do prowadzenia w miarę dostatniego trybu życia. Dla rodziny z jednym dzieckiem - życie na bieżąco. W dochód natomiast nie wlicza się wszelkich form pomocy uzyskiwanych od państwa, na zasadzie : należy mi się to biorę. A jest tych form bez liku: Tax credit - dopłata do pensji, benefity na dziecko, opłacanie kosztów opieki nad dzieckiem, opłacanie czynszu za dom lub dom socjalny gdzie kwota czynszu jest symboliczna i inne.

Realne pieniądze które ma rodzina z jednym dzieckiem w portfelu razem z benefitami to ok. 1500 funtów / przy pensji 1000 funtów/. Do tego dochodzą symboliczne opłaty za dom lub dopłata do czynszu. Jeden z moich znajomych chodzi od czasu do czasu do pracy - ponieważ u niego pracuje żona, on nie może pozwolić sobie na luksus stałej pracy, gdyż grozi to utratą części benefitów. A ponieważ nudzi mu się w domu to czasami sobie popracuje ... Dodam że ma czwórkę dzieci. Podobną receptę mają Pakistańczycy / tu nazywani przez nas "Pakole" i nie jest to określenie obrażliwe, bardziej skrót/. Te rodziny to istne fabryki produkcyjne dzieci . Szóstka czy siódemka dzieci w takiej rodzinie nikogo nie dziwi. Tak wysoki przyrost ludności przybyłej z Pakistanu, spowodował nawet dość kuriozalną sytuację - najczęściej nadawanym imieniem męskim w UK w 2010 roku był ... Mohammed.

Wszystkie te biedne rodziny o minimalnym dochodzie żyją sobie dobrze i nie narzekają. Muszą tylko pilnować by przypadkiem nie przekroczyć limitu dochodów - oj wtedy będzie źle..

No ale w Polsce też przecież nie jest źle. Biedne rodziny mają dochód 1200 złotych do tego dochodzi raz w roku węgiel z Opieki społecznej, czasami z kościoła dadzą trochę używanych ciuchów ...

Jest prawdą że emerytury i renty tutaj są niskie. Ale i w tym przypadku Państwo dorzuca trochę grosza z odpowiedniego benefitu. Osoba starsza mająca problem z chodzeniem - państwo sfinansuje formę elektrycznego wózka, na którym może pojechać na zakupy, do parku - może być aktywna jeśli tego chce.

Tyle moich uwag. Zapraszam do lektury artykułu, który jest ciekawy.

http://wyborcza.pl/1,75476,9195343,Cala_prawda_o_Brytyjczykach.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz